Tak sobie mysle, ze to wcale nielatwa decyzja...czy jest ktos na tym swiecie, kto moglby zdecydowac sie na taki krok bez wiekszego zastanowienia?...chyba nie!
Zabralo nam to kilka lat zanim wreszcie doszlismy do wniosku, ze cos trzeba w zyciu zmienic i wtedy pojawil sie ten dziki pomysl o emigracji...tylko dokad? Australia byla juz na wyczerpaniu, Europa nie wchodzila w ogole w gre, USA?-raczej nie, wiec mozeby tak do Kanady?
Wypelnilismy dokumenty i czekalismy na odpowiedz. Przyslali nam z ambasady zawiadomienie, ze kwalifikujemy sie na federalny program i mozemy smialo kompletowac dokumenty. Tylko jakie? Strona internetowa daje instrukcje, ale nie do konca. Przekonalismy sie o tym dopiero wtedy, kiedy ucieli nas na pierwszym spotkaniu z przedstawicielem urzedu imigracyjnego. NO I 1000 DOLAROW POSZLO Z DYMEM! Nie przeszlismy, bo to doswiadczenie nie wystarczajace, no i pieniedzy nie bylo za wiele na koncie. Tylko dlaczego nam tego wszystkiego nie powiedzieli, zanim zawolali nas na interview?...ciag dalszy nastapi.
A moze ktos z Was mial podobne doswiadczenie? Napiszcie cos co moglby pomoc tym wszystkim, ktorzy jeszcze nie podjeli ostatecznej decyzji. Dzieki i do uslyszenia.
No comments:
Post a Comment